"Ania"- po prostu recenzja książki
Witajcie! To będzie moja pierwsza recenzja książki, niezwykłej książki opowiadającej o życiu aktorki Anny Przybylskiej.
Jak to się stało, że trafiła w moje ręce? Całkiem przypadkowo. Przechodziło w moich łapkach kilka sztuk ksiąg różnej tematyki, ta przyciągnęła moją uwagę. Czym? Tym, że jest biografia. Miałam do tej pory do czynienia ze zmyślonymi historiami, ewentualnie z faktami o drugiej wojnie światowej, rzadko o współczesnych czasach. Chciałam tylko zabić 5 minut wolnego czasu, a stało się góra tygodniem. Rzadko sprawdzam książki i ich oceny przed kupnem (może i mój błąd), ale nie dziwię się, bo "Ania" ma 8 na 10 gwiazdek- jest naprawdę dobra.
Autorami książki, pod prostym tytułem "Ania", są Grzegorz Kubicki oraz Maciej Drzewicki. Rozpoczyna się ona wypowiedzią Krystyny Przybylskiej- mamy Ani:
"Kochać własne dziecko to naturalne, choć przecież nie zawsze proste. Patrzeć jak w dziecku zakochuje się świat- to dziwne, bardzo dziwne uczucie. Ale Ania nie była gwiazdą. Nie dla mnie, nie dla jej najbliższych. Zresztą ona sama też nie mówiła "robię karierę". Raczej- "spełniam marzenia". Zawsze była po prostu Anią- siostrą, przyjaciółką, mamą, kochaną córeczką. (...)".Następnie pierwszym rozdziałem są "Oczy" bo one grały zawsze główna rolę, później głos Anki, brzmiący jak głos Jana Himilsbacha, na końcu grała całą sobą.
Książka opowiada perypetie na początku dziecka, panny i dorosłej kobiety, której udało się spełnić swoje marzenia- została aktorką. Oczywiście nie ominęło jej wiele przykrości, niepowodzeń, ale też jej życie było pełne sukcesów. W książce jest przytoczonych wiele wypowiedzi na temat Ani przez jej przyjaciół, nawet aktorów, rodzinę oraz przez nią samą, zaczerpniętych z wywiadów, których udzielała.
Rozdziały są krótkie, wzbogacone o zdjęcia, nawet te prywatne, dzięki czemu łatwiej jest wyobrazić sobie Ankę. Język jest prosty, lekki, świeży. Opisanych jest również wiele scen z filmów, w których nasza bohaterka grała. To daje wielką chęć na obejrzenie ich jeszcze raz, jest ta świadomość jak to było nagrane, powiedziane, kiedy ktoś się zaśmiał i co Ania mogła wtedy pomyśleć.
Czytając każdy rozdział, chciałam więcej i więcej. Aż dociągnęłam do ostatniego- "15.18". Umarła w domu, spokojnie, że łzami na policzkach. Odeszła o 15.18, mama trzymała ja za dłoń, była z najbliższymi, pochowana w grobie ojca. Tych kilka zdań spowodowało, że naprawdę się wzruszyłam. Przecież to było oczywiste, minęło tyle czasu od jej śmierci, a ja na nowo, po swojemu to przetrawiłam, nadal o tym myślę. Możemy również przeczytać wpisy w księdze kondolencyjnej, niektóre są naprawdę poruszające.
Nie przeczytałam tej książki. Niestety mało czytam polskich książek jako, że mieszkam w Anglii. Musiałabym je zamawiać ale brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
Może uda Ci się ją zdobyć, polecam :)
UsuńNie czytałam tek książki , ale bardzo sie wzruszyłam czytając te recenzje. Myśle, ze jak tylko znajdę te książkę, z pewnością przeczytam . Sama lubiłam te aktorkę . Podziwiam tez ludzi zwłaszcza kobiety które osiągnęły wiele w młodym wieku , mając rodzine i mobilne życie. Dzuekuje za piękne słowa
OdpowiedzUsuńNajbardziej wzruszyły mnie słowa dotyczące śmierci Ani, cała książka była napisana językiem swiezym i współczesnym. Rozdział 15.18 wzruszył mnie najbardzoej.
Usuńmam tą książkę na półce i czeka aż znajdę chwilę i w końcu ją przeczytam:) już sie nie mogę doczekać, bo zapowiada się bardzo ciekawa pozycja
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to będzie ksiazka, która będzie czcić kolejna aktoreczke. Ale jest naprawdę dobra, spokojnie się ją czyta i daje wiele do myślenia, możemy niektóre momenty porównać do naszego zwykłego życia :)
UsuńZachęciła mnie ta recenzja. A ostatnie zdania są naprawdę prawdziwe. W poniedziałek brakło 30 min i by mnie nie było. A teraz leżę w szpitalu i zamiast być wdzięczną że żyje, marudzę ze chce już wyjść.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiemy co się z nami w danej chwili stanie, dlatego powinniśmy czasami się nad sobą zastanowić i pomyśleć o tym, co w koło nas się dzieje :)
UsuńZwykle nie czytam biografii. Rzadko mnie interesuja, no i potem ciezko tak jakos ocenic mi, czy ksiazka byla fajna. W koncu czytam o czyims zyciu. Ale moze po tę siegne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ainacham.blogspot.com
Też tak miałam, początkowo nastawiona bylam sceptycznie, ale naprawde mnie ta książka wciągnęła :)
UsuńJedna z głośniejszych książek zeszłego roku w Polsce. Na pewno warto ją znać. Pozdrawiam, Paweł z http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTa kobieta to był...ktoś! Wspaniała osobowość, dobre serde.
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
UsuńCiekawa recenzja książki o śp Annie Przybylskiej, którą ceniłem jako aktorkę i człowieka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) dzięki tej książce uświadomiłam sobie jakim była czlowiekiem
UsuńWłaśnie w piątek zastanawiałam się, czy sobie nie zamówić tej książki i chyba jednak to uczynię.
OdpowiedzUsuńAnia była cudowną aktorką i chętnie poznam ją bliżej.
Buziaki,
coraciemnosci.pl
To prawda, książka pozwolila mi ją poznać :)
Usuń