Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Facebook

Warto pomagać nie tylko od święta

Obraz
No cześć, jutro Wigilia, a mnie natchnęło na napisanie parę słów. Wszystko jest w rozgardiaszu, ale musiałam znaleźć czas, aby podzielić się z Wami tym, co wczoraj nam się przytrafiło i co o tym wszystkim myślę. O co właściwie chodzi?  Toruń to piękne miasto, wybraliśmy się na spacer po starówce, aby jeszcze popstrykać parę zdjęć, ot tak, na pamiątkę. Po drodze wpadliśmy do empiku, kupiliśmy sobie super kubki na kawy z rana, później jeszcze wizyta w supermarkecie, bo przecież dzieci czekają na słodycze. Ech, szaleństwo na całego, co z tego, że w kolejce do kasy czekaliśmy dobre 15 lub 20 minut, ale trzeba było. W każdym razie, wracając ze starówki obeszliśmy Cinema City. Patrzymy, jakiś mężczyzna stoi pochylony przy rowerze. Tknęło mnie , podeszliśmy, może źle się poczuł. Okazał się być tzw. żulem, ale nie zmieniliśmy zdania. Zaczęliśmy wypytywać, czy dobrze się czuje, czy coś go boli itd. Okazało się, że kolana odmówiły mu posłuszeństwa i poprosił o pomoc i zawiadomienie karetki.

Pierniczki Katarzynki

Obraz
Dzień dobry, wjeżdżam z kolejnym przepisem. Tym razem na pierniczki Katarzynki. Kim jest Katarzynka? Ano mieszkanką Torunia, która podzieliła się sprawdzonym przepisem od swej cioci, a jak wiemy, sprawdzone przepisy są najlepsze.  Jak to było? Wróciłam w czwartek z pracy. Nie miałam w planach nic pichcić, ale jak zobaczyłam zlew pełen naczyń do umycia, to pomyślałam, że trzeba się zrelaksować. Nie chciałam też, spędzić kolejnego wieczoru przed yt. Sprawdziłam przepis: o, trzeba skoczyć do sklepu. Byłam tak wczoraj spokojna, że spędzenie wieczoru w kuchni było dla mnie najlepszym czasem. Po pieczeniu przyszedł czas na dekorowanie. To już w ogóle był obłęd, radość była wielka, kiedy moje ciastka były kolorowe. Byłam zadowolona i nadal jestem, bo ciastka schowałam, że udało mi się takie pyszności wyczarować. Z resztą, możecie to zobaczyć na moim fejsie , wrzucam tam fotki na bieżąco. Ale już dość smęcenia, poniżej podaję treść przepisu. Do dzieła! Składniki: 1 jajko 3/4

Aliexpress- kosmetyczne łupy, które się sprawdziły

Obraz
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moje kosmetyczne łupy, które u mnie się sprawdziły. Postaram się, też podesłać Wam do nich linki. Od roku kupuję na Ali, nie jakoś systematycznie, ale się zdarza. Do tej pory są to kosmetyki lub akcesoria kosmetyczne (to przestawię dzisiaj), biżuteria oraz akcesoria domowe (to przedstawię za jakiś czas, a są rzeczy które się sprawdziły, oraz które się niestety nie sprawdziły). Zapraszam do lektury. Pierwsze miejsce na mojej kosmetycznej liście mają maseczki w płachcie przypominające zwierzęta.  Obecna cena to $0.94 za jedną maseczkę. Do tej pory mnie w ogóle nie uczuliły, nie podrażniły mojej cery. Nie wiem czy to akurat po nich, ale zauważyłam, że moja twarz jest wygładzona, nie pojawiają się wypryski. Jestem z nich bardzo zadowolona, są łatwe w użyciu, wystarczy nałożyć (zawsze biorę kąpiel, więc na twarzy maseczka jest jakieś 20 minut), po wszystkim ściągam maseczkę i wmasowuję resztę. Czasami czuję gorycz na ustach, wtedy po umyciu ust, z

Pyszne drożdżowe bułeczki

Obraz
Witam z kolejnym przepisem, tym razem na bułeczki drożdżowe. Przepis mam z "nie pamiętam skąd", ale już wcześniej były próbowane w naszym wtz-cie w pracowni kulinarnej. U mnie wyszły lekko zbite, nie twarde, po przekrojeniu wyglądają smacznie. Zrobiłam je wczoraj i dzisiaj były idealne. Podobało mi się przygotowywanie ich, było szybko i prosto. Czego potrzebujemy? 3 szkl mąki 3 dag drożdży (ja dałam w proszku) 1/4 l letniego mleka szczypta cukru 1 łyżeczka soli 1 żółtko 2 łyżki ziaren sezamu lub maku Jak przygotować? Mąkę przesiać do miski. We wgłębieniu w mące przygotować rozczyn: wkruszyć drożdże, dodać cukier, wlać mleko i zamieszać niewielką ilością mąki. Powierzchnię rozczynu oprószyć mąką. Odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce na 15 minut. Na powierzchni rozczynu powinny pojawić się wyraźne rysy. Brzeg mąki posypać solą, zagnieść całą mąkę z rozczynem. Ciasto wyrabiać tak długo, aż zacznie odstawać od dna miski i pojawią się pęcherze pow

Postanowienia Bożonarodzeniowe i Adwent- z czym to się je?

Obraz
Wczoraj nie mogłam zasnąć. Błąkałam się po mieszkaniu, patrzyłam przez okna na śnieg leżący na parapecie, na trawie, na chodniku. I właśnie tego wieczora, tej nocy poczułam święta. Zapach świeżego prania, cisza przed Wigilią, napięcie. Niby już 4 grudnia (pamiętajcie o wszystkich Baśkach i Barbarach), niby jeszcze 20 dni, niby już kupione prezenty, ale brakuje jeszcze choinki, czerwonych skarpet na nogach, świeżych pierników. To wszystko jeszcze przede mną, w zasadzie przed nami, dobrze że chcemy to rozłożyć na raty. Ten moment ubierania choinki, to daje mi największą radość. Zawsze, od kiedy pamiętam, ubieraliśmy choinkę w Wigilię. Rano, jeszcze czuć zapach pieczonych ciast, dźwięki wydobywające się z kuchni, bo mama się krząta, tata spaceruje po dworze, a my z bratem jak jeden UBIERAMY CHOINKĘ. To byłą magia... 🎄🎅 Korzystając z okazji, nadszedł Adwent. Co robicie? Otwieracie te wszystkie napakowane cudami kalendarze? Macie przy tym postanowienia? Czekacie z utęsknieniem na Boż

Kartka dla Kuby

Obraz
Duża koperta, duża niespodzianka, wiele przekazanych dobrych słów Dzisiejszy wpis będzie relacją z akcji jaką przeprowadziłam w Warsztacie Terapii Zajęciowej ARKADIA  w Toruniu. Dzięki pomocy instruktorki Ani i innych instruktorów udało nam się stworzyć paczkę, ale bez naszych podopiecznych akcja ta, nie miałaby sensu. Mianowicie, to oni napisali list, napisali życzenia, stworzyli kartki urodzinowe oraz piękne rysunki, które włożyliśmy do koperty i dzisiaj wysłaliśmy. Kuba 2 grudnia kończy 10 lat. Ma Aspergera i jego największym marzeniem było dostać jak największą ilość kartek. Po znalezieniu tej informacji na stronie facebook  Z miłości do , postanowiłam, że nasza arkadiowa społeczność mogłaby się włączyć w tę wspaniałą akcję. Jestem z moich podopiecznych bardzo dumna, bo oddali się tej sprawie i z wielką chęcią tworzyli wspólnymi siłami niespodziankę dla Kuby. Były wykorzystywane różne sposoby na przekazanie Kubie paru słów: przez rysunek, list napisany bez wzoru oraz ż

Po co nam wykształcenie?

Obraz
W dzisiejszym wpisie chciałabym poruszyć temat kształcenie, zarówno na poziomie szkoły podstawowej (dzisiaj podstawówka i gimnazjum), szkoły średniej i studiów wyższych. W tytule zadałam pytanie, na które chciałabym teraz odpowiedzieć, dodatkowo poznać też wasze zdanie. Mój przykład: standardowo- magister. Magister czego?- zapytacie. A no pracy socjalnej, bite 5 lat studiowania właśnie tego kierunku. Czy żałuję? Trochę. A to tylko dlatego, że drugi stopień był ten sam co licencjat. Najgorsze co mogłam wybrać, powtóreczka, wałkowanie tego samego. Okay, może i fajnie, w końcu wiedza nabyta i powtarzana utrwala się. Ale mi to raczej nie przypasowało. Z resztą, czego ja się w ogóle spodziewałam? Okay, dobrnęłam do końca. Temat pracy był moim upragnionym, bo pisałam o tym, co mnie interesuje, czyli „Wsparcie społeczne rodzin osób niepełnosprawnych w województwie kujawsko-pomorskim”. Byłam z niego raczej zadowolona. W każdym razie, tytuł mam. Ale co z tego? Po co on mi? Dla szpanu? Żeby

Syn Marnotrawny, odc. 1

Obraz
Kim był Syn Marnotrawny? Człowiekiem, który uciekł od tego, co go przytłaczało, nie zadowalało, nie przynosiło korzyści. Uciekł do lepszego świata, jego zdaniem, lecz szybko ten świat stał się miejscem, w którym był nikim, nie miał nic oprócz pustych kieszeni. Zatem wrócił do domu, z duszą na ramieniu, na kolanach i ze łzami w oczach. Mimo tych przykrości, które wyrządził, został przyjęty i wtedy to, co było kiedyś nie do zniesienia, było ukojeniem. źródło: kaczmarski.art.pl Będzie to cykl historii opowiadających o tym, że nigdy nie wiemy co nas spotka w życiu, że trzeba nauczyć się przepraszać i dziękować. Że kiedyś to, co było nie do osiągnięcia, jest teraz na wyciągnięcie naszych dłoni. Pierwsza część będzie historią Syna Marnotrawnego żyjącego w XXI wieku. Nie będzie ona opowiadać o tym, jak uciekł z domu i przehulał wszystko, lecz o tym, jak nie chciał się przekonać do tego, że książka może przynieść satysfakcję. Zacznijmy od tego, że jako dziecko nie cierpiał czyta

Danie po chłopsku

Obraz
Przed Wami kolejny mój przepis na danie jednogarnkowe(w moim przypadku dwugarnkowe). Chciałam, aby było ono syte, smaczne i przede wszystkim proste w wykonaniu. Składniki: puszka kukurydzy około 1 kg ziemniaków 4 papryki 300 g pieczarek 2 cebule 300 g kiełbasy (może być wędzona, ale niekoniecznie) sól, pieprz, słodka i ostra papryka, czosnek granulowany, olej fix- chłopski garnek (opcjonalnie)lub przecier pomidorowy Wykonanie:  Chłopski garnek papryki, pieczarki, cebule pokroić w średnią kostkę, kiełbasę w półksiężyce, ziemniaki obrać i również pokroić w kostkę. Na początek podsmażyć kiełbasę na patelni do momentu zarumienienia, następnie dodać cebulę. Smażyć, aż się zeszkli. Przełożyć do garnka. Później na patelnię włożyć pieczarki oraz paprykę. Przyprawić i smażyć. Następnie dodać ziemniaki. Smażyć do momentu odparowania wody z pieczarek oraz do miękkości ziemniaków. Przełożyć do garnka z kiełbasą i cebulą. Dodać około 3 szklanek wody wymieszanych z fixem. Gotow

Piernik z Torunia

Obraz
Jak wiecie lub nie (to się dowiecie) lubię piec ciasta, ciasteczka i babeczki. Dlatego też chciałabym podzielić się z Wami przepisem na pyszne ciasto, które nazywam piernikiem. Jest to ciasto łatwe w wykonaniu, zawsze wychodzi i jest po prostu pyszne 😉 Ciasto Piernik Składniki: 4 szklanki mąki 2 szklanki cukru 1 słoiczek dżemu 2 łyżki kakao 2 szklanki mleka 1,5 łyżki sody 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 3 całe jajka 1,5 szklanki oleju Wykonanie jest bardzo proste. Najpierw zaczynamy od zmiksowania jajek oraz cukru. Później wszystko stopniowo dodajemy nadal miksując. Wylewamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia lub posmarowanej olejem. Wstawiamy do piekarnika nastawionego na 180 stopni i pieczemy przez 50-60 minut. Pamiętam, że od zawsze u nas królowało to ciasto, teraz sam piernik przyjechał do Torunia. Polecam gorąco.  Smacznego!

Miłość to nie kabaret

Obraz
Nasza obecność na kabarecie nie będzie głównym tematem tego wpisu. To jest tylko pretekst do jego napisania. Chciałabym poruszyć kwestię pielęgnacji miłości. Jak należy pielęgnować miłość? Każdy to robi na swój sposób, inni mówią słodkie "Dzień dobry" rano, ktoś inny wysyła romantyczne smsy. My? My pomagamy sobie nawzajem. Ależ oczywiście, wymsknie nam się słodkie "Kocham Cię" od czasu do czasu, ale nie oczekujemy, że będziemy sobie to mówić co 5 minut, po każdej skończonej rozmowie telefonicznej- w końcu by się to nam znudziło.  Co do gestów, chociażby zrobienie kawy rano, herbaty po południu, przygotowanie wody do kąpieli, świadczą o tym, że druga osoba nas kocha. Szacunek okazywany sobie każdego dnia sprawia, że czujemy się pewni siebie w związku, docenieni, pełni optymizmu. Brzmi może to tak zwyczajnie, ale czy nie jest proste? 2 minuty na zrobienie kanapki, umycie naczyń z obiadu- zwykłe czynności, ale jak pomocne, miłe i potrzebne. Dajmy sobie przestrzeń

Co ja tu właściwie robię?

Obraz
Dlaczego powstał ten blog? Bo zawsze chciałam podzielić się z innymi tym, co siedzi w mojej głowie. Teraz kiedy mam trochę wolnego czasu, moim zdaniem robię coś fajnego- mogę opowiedzieć co dzieję się u mnie i co o tym myślę. Jestem instruktorem terapii zajęciowej, animatorem zabaw dla dzieci/czasu wolnego, lubię piec ciasta, ciasteczka i babeczki, od czasu do czasu chwycić książkę o tematyce II wojny światowej itd. itp. Zatem, dlaczego o tym nie pisać? Niby to takie zwykłe, a jednak mam potrzebę dzielenia się tym z innymi. Może to trochę takie lekarstwo, oderwanie się od rzeczywistości.  Każdy z nas ma swoje problemy, nie są one wszystkie takie same, może są podobne i będziemy mogli sobie pomóc? Jestem również na facebook:  Dzień jak co dzień- facebook Nie obiecuję, że trafię swoimi wpisami do każdego. Ale może do jakiejś części, ktoś raz i drugi przeczyta to, co napisałam, zmieni zdanie na jakiś temat, upewni się czegoś i będzie mu choć trochę lepiej :)  Jaka jes

Żyć nie umierać

Obraz
Jestem cierpliwa, raczej. To co robię sprawia, że uczę się tej cierpliwości. Wracam do domu z pracy i nie jestem zmęczona, wracam naładowana energią i to jest niezwykłe. Skąd ta energia? Z uśmiechu drugiego człowieka, z uścisku jego dłoni, z dobrego słowa. Osoby z niepełnosprawnościami są niesamowite. Są inne i to jest w nich najcenniejsze. Pokazują nam, jak żyć. Przekraczają próg budynku i od razu pojawia się uśmiech, przybijają piątkę, mówią radosne „Dzień dobry”- i tak codziennie. Nie, to nie jest nudne. Osobom, którym opowiadam, że pracuję z osobami z niepełnosprawnościami, dziwią się. Od razu miny mają kiepskie, powiadają, że im żal tych ludzi. Ale dlaczego? Przecież nie znają innego życia, od urodzenia takie są, codziennie są uśmiechnięte i uwielbiają do mnie przychodzić. Niektórzy nawet znają się na żartach i opowiadają suchary. Są odważniejsze i bardziej bezpośrednie. Jeśli czegoś nie wiedzą, od razu pytają. A my? My zdrowi? - Nie wiem, o co jej chodziło, głupio pytać.