Facebook

Miłość to nie kabaret

Nasza obecność na kabarecie nie będzie głównym tematem tego wpisu. To jest tylko pretekst do jego napisania. Chciałabym poruszyć kwestię pielęgnacji miłości.

kabaret smile, Toruń, bilet, miłośćJak należy pielęgnować miłość? Każdy to robi na swój sposób, inni mówią słodkie "Dzień dobry" rano, ktoś inny wysyła romantyczne smsy. My? My pomagamy sobie nawzajem. Ależ oczywiście, wymsknie nam się słodkie "Kocham Cię" od czasu do czasu, ale nie oczekujemy, że będziemy sobie to mówić co 5 minut, po każdej skończonej rozmowie telefonicznej- w końcu by się to nam znudziło.  Co do gestów, chociażby zrobienie kawy rano, herbaty po południu, przygotowanie wody do kąpieli, świadczą o tym, że druga osoba nas kocha. Szacunek okazywany sobie każdego dnia sprawia, że czujemy się pewni siebie w związku, docenieni, pełni optymizmu. Brzmi może to tak zwyczajnie, ale czy nie jest proste? 2 minuty na zrobienie kanapki, umycie naczyń z obiadu- zwykłe czynności, ale jak pomocne, miłe i potrzebne. Dajmy sobie przestrzeń na wykonywanie swoich pasji. Nasza druga połówka czyta książkę, dajmy jej chwilę na odetchnienie, zamknijmy się w drugim pokoju, jeżeli chcemy słuchać muzyki, wyjdźmy sami na spacer. Spędzenie czasu na odległość dobrze robi, mamy wtedy czas na przemyślenia. Spotykajmy się ze znajomymi bez naszego partnera, dajmy sobie granice, których nie wolno przekraczać, np. „Nie dzwoń do mnie, kiedy jestem u Zuzi, jak wrócę, to się odezwę”, „Będę się uczył, muszę mieć spokój. Nie możemy się dzisiaj zobaczyć”. Czasami są takie dni, chwile, kiedy samotność jest potrzebna. Jest to długa droga nauczenia się takiego życia bez drugiej połówki, wytchnienia bez tęsknienia, przemyślenia bez krytykowania.

Opisałam same dobre chwile, a co z tymi złymi? Co wtedy się dzieje, kiedy ktoś zachoruje, stracił pracę, ma gorszy dzień? Tutaj wsparcie naszego ukochanego lub ukochanej jest szczególnie ważne. W kryzysowych sytuacjach nie wolno chować głowy w piasek, tylko stawiać czoła przeciwnościom losu. Przypomnijcie sobie o tych parach, które wspólnie dawały rade w trudnych sytuacjach. Ja znam takie osoby. Co pomogło w tym, że wygrały? Wspólne działanie, upór, miłość do siebie, opiekuńczość itd. Każdy z nas jest inny, związki się od siebie różnią. Ale jest coś podobnego: chęć pomocy partnerowi, pokonanie trudności razem. Dlatego nie bójmy się prosić o pomoc, mówić o naszych zmartwieniach.

Co do kabaretu, to 3 lata, wspólna niedziela, to nagroda dla nas. 2 godziny niezłego śmiechu, odreagowanie stresu dnia codziennego, trzymanie się za ręce, dziękowanie sobie nawzajem, rozmowy po. I to jest fajne, robienie tego, co się lubi, co nas łączy, co sprawia przyjemność. Wspólne pasje, zainteresowania- takie rzeczy nas do siebie zbliżają. A co, jeśli lubimy zupełnie coś innego, interesujemy się czymś innym? Chciejmy to wszystko poznawać, wsłuchujmy się w to, co mówi nasz partner, z jakim optymizmem mówi nam o kolejnym dniu pracy (jeżeli się w ogóle w niej spełnia), co właśnie przeczytał, co widział, co słyszał. To też jest okazywanie sobie szacunku, dążenie razem do wspólności.


Jak to jest u Was? Wspólnie pokonujecie trudności, czy działacie na własną rękę? Jest coś co Was łączy? Czy raczej macie swoje pasje, którymi się nie dzielicie? Opowiedzcie o sobie. Chętnie wysłucham.

Komentarze

Popularne posty

Pizza jaką lubię :)

Nowe doświadczenia- nowe patrzenie na świat

Szampon micelarny z Nivea- recenzja. Jestem na NIE